Rytuały tybetańskie
Jak zachować zimą energię?
Ja mam na to sprawdzoną metodę - poranne ćwiczenia. Ponieważ wstaję pierwsza, w domu panuje cisza i przez chwilę mogę skupić się na sobie, co bardzo pomaga. Praktykuję pięć prostych ćwiczeń zwanych rytuałami tybetańskimi, które zostały spopularyzowane przez Petera Kedlera w książce pt. „Źródło wiecznej młodości”. Opowiada ona historię pułkownika Bradforda , który udał się do Tybetu w poszukiwaniu źródła sił witalnych, energii i młodości.
Co dają rytuały tybetańskie? Teraz trochę naukowo - odblokowują centra energetyczne (nazywane przez Hindusów czakrami lub wirami) i zwiększają w ciele przepływ energii. Nadmienię, że wspomniane centra regulują wszystkie funkcje organizmu. Jeśli jeden z wirów spowalnia, wtedy nasz organizm zaczyna niedomagać i w efekcie postępuje szybszy proces starzenia. Zatem wykonując te ćwiczenia odmładzamy całe nasze ciało! Brzmi zachęcająco :) …
Ćwiczenia te są niezwykle proste, przypominają jogę, gdyż należy podczas ich wykonywania zsynchronizować ruch z oddechem. Jednak co najważniejsze - zabierają tylko 15 minut! Poza tym pozwalają się rozluźnić, a jednocześnie kumulują energię na cały dzień.
Zaczynać należy od kilku powtórzeń (3-5). Z każdym kolejnym tygodniem dodawać następne, aż dojdziemy do zalecanych przez pułkownika 21 powtórzeń. Ćwiczenia można wykonywać przy relaksującej muzyce, w ciszy, na plaży lub górskiej polanie. Jeżeli ćwiczymy w domu, zachęcam do używania relaksujących kompozycji zapachowych, które (w zależności od użytego zestawu) pobudzą nas lub zrelaksują i z pewnością będą świetnym uzupełnieniem naszych porannych czynności!
Poniżej zamieszczam rysunki rytuałów, które znalazłam w internecie.
Prawda, że proste? Zatem do dzieła!